środa, 5 lutego 2014

Witam serdecznie wszystkich blogerów z plecakiem zbędnych kilogramów:)

Od dziś zaczynam pisać bloga:) Już od jakiegoś tygodnia postanowiłam rozpocząć nowy okres w swoim życiu!!! Dlatego moje kochane kilogramy, bardzo mi przykro ale muszę z wami zerwać. Byłyście moimi kochankami ale wybaczcie od prawie pięciu miesięcy mam męża i z Wami koniec!!! Zdążyłam się do was przyzwyczaić do tego stopnia, że nie potrafiłam w nich ujrzeć samej siebie. Patrząc w lustro chcę widzieć siebie, a nie was i mnie gdzieś tam w tle. Nastał wasz koniec raz na zawsze!!:)
Tak więc tydzień temu postanowiłam zmienić swoje życie. Tak, życie - nie swój wygląd. On zmieni się razem z nim:) Od dokładnie 9 dni prowadzę zdrowy tryb życia. Jem rzeczy, które są zdrowe: warzywa, owoce, kasze, ciemny chleb itd. Nie jem nic co jest smażone. I aż się sobie dziwię, że jednak można smacznie zjeść nie jedząc potraw ociekających tłuszczem:) I wcale a wcale za mini nie tęsknie. Jem 5 posiłków dziennie co 2-3 godziny i nie jestem w ogóle głodna. Przez pierwsze dni owszem cały czas myślałam co by tu podjeść ale później ten okres minął. Już nie podjadam pomiędzy posiłkami, a jak czuje głód zwłaszcza wieczorem to zjadam jabłko. I oczywiście pije wodę, która zawsze była dla mnie okropna!! I do tej pory jest. Ale i z tym sobie poradziłam. Na 1 litr wody dodaje pół soku z cytryny. I jest o niebo lepsza. Samej czystej wody nie wypiłabym za nic w świecie.

Zaczęłam również ćwiczyć. Na początku po pół godziny dziennie. Po paru dniach robiłam różne zestawy np. Mel B, Tiffany i inne ciekawe dla mnie zestawy znalezione na YT. Ale pewnej nocy (bo ćwiczę tylko wieczorami, gdy dziecko śpi) postanowiłam zrobić SKALPEL Ewy Chodakowskiej i muszę przyznać, że nie ma nic nudniejszego. Naprawdę!!! Nie wiem jak Wy ale mnie bardzo zanudził.Wytrwałam do końca, ale on po prostu nie jest dla mnie:) Za to uwielbiam robić ćwiczenia z Mel B na pośladki i Tiffany na boczki. Oba te treningi uwielbiam. Normalnie nie mogę się sobie nadziwić JA, która nigdy nie lubiała sportu teraz uwielbiam:** Nawet jak mam zakwasy to się ciesze. Nie narzekam że mnie bolą nogi czy pupa. Jestem zmotywowana na maxa!!!!
 Ponieważ muszę zrzucić jakieś 35 kg;/ o zgrozo! które zostały po ciąży. Wiem że wiele miesięcy przede mną jak nie lata, ale się nie poddam!! Od tygodnia mam takiego powera, że szok:)

Dla chcących wprowadzić w swoje życie zdrową dietę gorąco polecam bloga Pani Magdy:
http://smak-zdrowia.blogspot.com
Od tych paru dni gotuje razem z Nią i jestem wniebowzięta jej przepisami. Bardzo łatwe dania i pyszne:)
Codziennie zjadam ok 1000-1200 kcal i po tygodniu udało mi się zrzucić 2 kg!!
Ale nie o wagę ciała mi tu chodzi. Najlepsze jest to że ubyło mi 5 cm z brzucha. I naprawdę widzę różnicę ponieważ już mi tak nie odstaje. Co poniedziałek będę robiła pomiary. I mam nadzieje, że tych cm będzie coraz mniej. Od dziś rozpoczynam 30-dniowe treningi. Wytrwam w tym, bo jestem silna:)



Pozdrawiam Zośka:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz